Długie, gęste i piękne włosy jak nie od dziś wiadomo są uznawane za symbol kobiecości (no, jeden z wielu). Jednak nie każda z nas obdarzona jest burzą blond loków i musimy coś z tym fantem zrobić.
Moi rodzice kiedy byłam jeszcze tłustym bobasem postanowili nie ścinać mi włosów (często małe dzieci nawet kilkukrotnie goli się na łyso lub krótko ścina włosy - działa to podobnie jak z włosami na nogach, golone maszynką odrastają mocniejsze i grubsze i proszę mi tu nie marudzić, że to mit, bo to czysta prawda!) w związku z czym NIGDY NIE BYŁAM U FRYZJERA (!) i przez to teraz jestem posiadaczką może i dość długich (chociaż nie powalająco) a za to cienkich i wyjątkowo zniszczonych pasm.
W życiu prawie każdej kobiety przychodzi taki czas, kiedy nudzi jej się dotychczasowe uczesanie. Duża część decyduje się na ostre cięcia (których nierzadko potem żałują), a inna postanawia zamienić swoje szare, nudne pasma na długie niczym włosy Roszpunki. Serio, tylko wieży i księcia brakuje. Dlatego w dzisiejszym poście kilka porad na to jak zapuścić włosy.
1. Wytrwałość przede wszystkim
Niestety nie ma (jeszcze) sposobu na to, by wyhodować piękne, długie włosy w 10 minut. To jest proces, który wymaga dużo wytrwałości i cierpliwości, dlatego zanim podejmiesz się zapuszczania przemyśl to dwa razy. Jeżeli masz włosy cienkie i rzadkie może lepiej skróć je nieco i zadbaj o poprawienie ich kondycji a dopiero potem zdecyduj się na zapuszczanie. Podobnie jest z włosami kręconymi - w tym wypadku łatwo się zniechęcić, ponieważ im dłuższe tym bardziej się kręcą więc można odpuścić nie dostrzegając efektów. Oprócz tego są ciężkie i zwykle kończy się to tak, że przy głowie są one proste i oklapnięte, a na dole się kręcą. Włosy rosną około 1 cm na miesiąc. Podobno w skali roku można osiągnąć przyrost maksymalnie 20 cm. Jest to zazwyczaj niezależna od nas, indywidualna kwestia - może być tak, że mimo wszelkich starań nasze włosy w ciągu miesiąca wydłużą się o nędzny 1 cm, a w tym samym czasie nasza koleżanka, która nie trudzi się dbaniem o kondycję swoich włosów uzyska dwukrotnie lepszy wynik. Nie ma co się zrażać dziewczyny!
Niestety nie ma (jeszcze) sposobu na to, by wyhodować piękne, długie włosy w 10 minut. To jest proces, który wymaga dużo wytrwałości i cierpliwości, dlatego zanim podejmiesz się zapuszczania przemyśl to dwa razy. Jeżeli masz włosy cienkie i rzadkie może lepiej skróć je nieco i zadbaj o poprawienie ich kondycji a dopiero potem zdecyduj się na zapuszczanie. Podobnie jest z włosami kręconymi - w tym wypadku łatwo się zniechęcić, ponieważ im dłuższe tym bardziej się kręcą więc można odpuścić nie dostrzegając efektów. Oprócz tego są ciężkie i zwykle kończy się to tak, że przy głowie są one proste i oklapnięte, a na dole się kręcą. Włosy rosną około 1 cm na miesiąc. Podobno w skali roku można osiągnąć przyrost maksymalnie 20 cm. Jest to zazwyczaj niezależna od nas, indywidualna kwestia - może być tak, że mimo wszelkich starań nasze włosy w ciągu miesiąca wydłużą się o nędzny 1 cm, a w tym samym czasie nasza koleżanka, która nie trudzi się dbaniem o kondycję swoich włosów uzyska dwukrotnie lepszy wynik. Nie ma co się zrażać dziewczyny!
2. Ciąć czy nie ciąć oto jest pytanie!
Tutaj mamy do czynienia z kwestią sporną. No właśnie - podcinać czy nie podcinać? Jak już wspomniałam na początku, małym dzieciom często podcina się włosy by później rosły gęste i mocne. A co zrobić kiedy mamy włosy dość długie i słabe? Mówi się, że długie włosy to jedno, a długie i zdrowie włosy to drugie. Wiem, że kiedy chcemy zapuszczać włosy liczy się każdy ich milimetr, a każde cięcie sprawia, że serce nam się łamie i brzmi to paradoksalnie, ale włosy należy ściąć i dopiero potem zacząć zapuszczanie. Należy je obciąć tak krótko ile to jest konieczne, tak daleko jak sięgają zniszczenia. Wydaje się to oczywiste, ale niektórzy ścinają tylko końcówki i za chwilę włosy znowu się rozdwajają :) Niektórzy uważają, że regularne (co 1-2 miesiące) podcinanie włosów uniemożliwi nam przyrost włosów i polecają podcinać końcówki co kilka miesięcy. Nie jestem ekspertem, ale według mnie ta metoda jest dobra tak długo jak nasze włosy są zdrowe. Warto też pamiętać, że samo podcinanie końcówek nie wpływa na tempo wzrostu włosów, a tylko poprawia ich kondycję.
3. Dieta dla włosów?
Nie nie chodzi tu o ograniczanie kalorii, cukrów i tłuszczów jak przy odchudzaniu. Zamiast tego osoby, które chcą zapuszczać włosy powinny wzbogacić dietę w witaminy A,E i B, oraz cynk, miedź, żelazo siarkę i krzem. Warto pomyśleć nad spożywaniem większych ilości warzyw, owoców, produktów zbożowych i mięs. Jeżeli macie taką możliwość, możecie zasięgnąć porady u dietetyka.
4. Trzy razy nie dla prostownicy!
Czy jest coś gorszego niż przesuszone włosy? Na pewno tak, ale zbyt suche pasma też nie należą do fajnych rzeczy. Urządzenia takie jak prostownice, lokówki czy najzwyklejsze suszarki (szczególnie, gdy używamy ciepłego powietrza) powodują przesuszanie włosów (wiem, Sherlock ze mnie), a takie włosy łamią się, a jak się łamią to nie rosną.
Będąc już przy temacie (nie)naturalnych wrogów włosów muszę wspomnieć o produktach do stylizacji włosów - w szczególności tak popularnym lakierze. Dlaczego? Gdyż zawiera spore ilości alkoholu, który również powoduje nadmierne przesuszanie się włosów. Pianki, suche szampony czy inne tego typu produkty również nie zawsze nam służą. Oczywiście nie nawołuję teraz do wyrzucenia wszystkich produktów do stylizacji do pobliskiego kontenera - wszystko z umiarem.
5. Nie taka straszna farba jak ją malują?
O negatywnym wpływie farb na stan włosów wie prawie każdy. Również prawie każdy nie przejmuje się tym faktem i ochoczo sięga po kolejne opakowanie farby, zwykle by przykryć odrosty, siwe włosy, lub po prostu dla odświeżenia wizerunku. Nie jestem na tyle odważna, żeby stwierdzić, że wszystkie farby są złe, no bo tak na prawdę wiem o nich tyle co z własnego doświadczenia (czyli niewiele). Śmiało jednak mogę powiedzieć, że jeżeli chodzi o stan włosów, to regularne koloryzacje z pewnością go nie poprawią.
Tutaj mamy do czynienia z kwestią sporną. No właśnie - podcinać czy nie podcinać? Jak już wspomniałam na początku, małym dzieciom często podcina się włosy by później rosły gęste i mocne. A co zrobić kiedy mamy włosy dość długie i słabe? Mówi się, że długie włosy to jedno, a długie i zdrowie włosy to drugie. Wiem, że kiedy chcemy zapuszczać włosy liczy się każdy ich milimetr, a każde cięcie sprawia, że serce nam się łamie i brzmi to paradoksalnie, ale włosy należy ściąć i dopiero potem zacząć zapuszczanie. Należy je obciąć tak krótko ile to jest konieczne, tak daleko jak sięgają zniszczenia. Wydaje się to oczywiste, ale niektórzy ścinają tylko końcówki i za chwilę włosy znowu się rozdwajają :) Niektórzy uważają, że regularne (co 1-2 miesiące) podcinanie włosów uniemożliwi nam przyrost włosów i polecają podcinać końcówki co kilka miesięcy. Nie jestem ekspertem, ale według mnie ta metoda jest dobra tak długo jak nasze włosy są zdrowe. Warto też pamiętać, że samo podcinanie końcówek nie wpływa na tempo wzrostu włosów, a tylko poprawia ich kondycję.
3. Dieta dla włosów?
Nie nie chodzi tu o ograniczanie kalorii, cukrów i tłuszczów jak przy odchudzaniu. Zamiast tego osoby, które chcą zapuszczać włosy powinny wzbogacić dietę w witaminy A,E i B, oraz cynk, miedź, żelazo siarkę i krzem. Warto pomyśleć nad spożywaniem większych ilości warzyw, owoców, produktów zbożowych i mięs. Jeżeli macie taką możliwość, możecie zasięgnąć porady u dietetyka.
4. Trzy razy nie dla prostownicy!
Czy jest coś gorszego niż przesuszone włosy? Na pewno tak, ale zbyt suche pasma też nie należą do fajnych rzeczy. Urządzenia takie jak prostownice, lokówki czy najzwyklejsze suszarki (szczególnie, gdy używamy ciepłego powietrza) powodują przesuszanie włosów (wiem, Sherlock ze mnie), a takie włosy łamią się, a jak się łamią to nie rosną.
Będąc już przy temacie (nie)naturalnych wrogów włosów muszę wspomnieć o produktach do stylizacji włosów - w szczególności tak popularnym lakierze. Dlaczego? Gdyż zawiera spore ilości alkoholu, który również powoduje nadmierne przesuszanie się włosów. Pianki, suche szampony czy inne tego typu produkty również nie zawsze nam służą. Oczywiście nie nawołuję teraz do wyrzucenia wszystkich produktów do stylizacji do pobliskiego kontenera - wszystko z umiarem.
5. Nie taka straszna farba jak ją malują?
O negatywnym wpływie farb na stan włosów wie prawie każdy. Również prawie każdy nie przejmuje się tym faktem i ochoczo sięga po kolejne opakowanie farby, zwykle by przykryć odrosty, siwe włosy, lub po prostu dla odświeżenia wizerunku. Nie jestem na tyle odważna, żeby stwierdzić, że wszystkie farby są złe, no bo tak na prawdę wiem o nich tyle co z własnego doświadczenia (czyli niewiele). Śmiało jednak mogę powiedzieć, że jeżeli chodzi o stan włosów, to regularne koloryzacje z pewnością go nie poprawią.
"Utleniacz, który aktywizują farbę do włosów powoduje rozchylenie się łusek włosa celem umożliwienia barwnikom wnikania w głąb. Najdrastyczniejszy jest zabieg rozjaśniania do którego dokonania potrzebny jest utleniacz o wysokim stężeniu"6. Diabeł tkwi w szczegółach.
Dłuższe włosy zazwyczaj są słabsze. Dlatego należy pamiętać o odpowiedniej pielęgnacji, która zapewni nam zdrowe i piękne pasma. Należy pamiętać o używaniu szamponu dobranego do naszego typu włosów - tutaj naprawdę mamy szeroką gamę produktów od tych dla włosów suchych i zniszczonych aż po farbowane - oraz o tym, by po każdym myciu włosów stosować odpowiednie odżywki. Polecam również stosowanie jedwabiu do włosów na ich końcówki.
Można również zastanowić się nad stosowaniem preparatów przyśpieszających wzrost włosów, albo zestawów witamin na włosy i paznokcie, ale ja nie mam zbyt dużego doświadczenia z tego typu produktami, więc lepiej poradzić się profesjonalisty.
7. Pielęgnacja od podstaw
Zdrowe włosy mogą wyrosnąć tylko ze zdrowej skóry głowy. Dlatego dobrze stosować masaż skóry głowy, który poprawi krążenie i tym samym dostarczanie cebulkom większych ilości składników odżywczych z krwi.
Więcej włosów zapewni nam dobra szczotka, szczególnie taka niewyrywająca włosów :D Ja polecam bardzo popularne Tangle Teezery. Są one dostępne w drogeriach hebe i w sklepach internetowych (radzę jednak uważać, ponieważ mogą to być podróbki). Podobno włosów nie powinno się czesać, gdy są mokre. Ja osobiście się do tego zakazu nie stosuję :)
Związywanie włosów na noc sprawi, że włosy nie będę ulegać dodatkowym uszkodzeniom przez ocieranie się o poduszkę czy kołdrę.
Na dzisiaj to tyle, mam nadzieję, że zrozumiecie cokolwiek z tego wpisu, bo trochę namieszałam :)
Podobają Wam się takie dłuuuugie włosy?
Miłego dnia! :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za komentarz! Każdy sprawia nam ogromną RADOŚĆ!
Staramy się odpowiadać na Wasze komentarze w miarę możliwości.
POZDRAWIAMY ♥