"Umrzeć dla tańca" - anoreksja

By | 00:02 10 comments
Cześć Wam!
Zaczynam właśnie okres próbny na tym blogu, mam nadzieję, że spodobają się moje posty :)

Niedawno obejrzałam ciekawy film, o tytule "Umrzeć dla tańca". Film opowiada o zagorzałej anorektyczce, pragnącej schudnąć, pod wpływem presji oraz nacisku ze strony ambicji - tańca. Wkrótce zaczynają dziać się problemy nie tylko zdrowotne..

Sądzę, że ten film powinna obejrzeć każda nastolatka, zwłaszcza uważająca, że "powinna schudnąć". Często młode dziewczyny są zaślepiane zdjęciami wychudzonych modelek, wmawiając Sobie, że to jest obraz poprawnie wyglądającej kobiety - bądź dziewczyny. Wiele z nich nie widzi problemu, czemu nie można się dziwić. Anoreksja, to choroba psychiczna. Każde inne czynniki, to jedynie objawy. Takie osoby potrzebują pomocy specjalisty, mimo faktu, że dla większości już jest za późno..
Dziś postaram Wam przybliżyć tą chorobę, ponieważ.. sama miałam z nią bardzo dużą styczność..


~ Czy to anoreksja - objawy?
Osoby chorujące na anoreksję, nie są świadome swojej choroby. Nie widzą swojego szybkiego spadku wagi oraz zmian fizycznych na ciele. Osoba chora ciągle myśli o diecie oraz o swoich kompleksach. Cera zaczyna się niszczyć, wypadające włosy, niszczenie się zębów, pojawiające się bóle kręgosłupa i innych kości.

~ Jak się przed nią ustrzec?
O anoreksji chyba najwięcej mówi się w mediach, głównie internecie. Stale powstają różne fora, zachęcające do głodówek oraz rygorystycznego odchudzania, jednym z najpopularniejszych zgrupowań stało się pro-ana. Co oznacza "do anoreksji". Osoby te wspólnie motywuję i zachęcają się do zrzucenia wagi, zagrażając swojemu zdrowiu oraz życiu.  Dodają na takie strony również zdjęcia z wychudzonymi figurami kobiet, potencjalnie motywującymi do podjęcia się głodówek. Takie zdjęcia nazywają: thinspiracjami (thin [chudy] - inspiracja).

~ "Gdzie jest pomoc?!"
Jeżeli uważacie, że w Waszym otoczeniu znajduje się osoba z tym problemem nie milczcie! Również, jeżeli z wymienionych objaw znaczna większość tyczy się Was, nie pozostawajcie obojętne! W pierwszej kolejności skierujcie się do pedagoga szkolnego, wychowawcy klasy lub choćby do samego dyrektora szkoły. Można również zadzwonić na tzw. "błękitną linię". Jest to anonimowa i bezpłatna pomoc psychiczna, dla osób która mają wszelakie problemy. Pamiętajcie, by nie pozostawać obojętnym na to co czujecie lub widzicie.


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

Mam nadzieję, że przybliżyłam Wam choć trochę historię tej choroby oraz przestrzegłam Was przed jej skutkami. Pamiętajcie, że dorastając bardzo tyjemy, bądź nawet chudniemy, często to też "zasługa" genetyki. Nie przejmujcie się i pokochajcie swoje ciało, wszystkie i wszyscy jesteśmy piękni sami w sobie!

A czy Wy słyszeliście szczegóły tej choroby?

10 komentarzy: Leave Your Comments

  1. dobrze napisałaś w ostatnim zdaniu ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na szczęście nie miałam z tym problemu i obym nie miała :). Pozdrawiam i zapraszam: lavender-hearts.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy i przydatny post.
    Do tej pory nie miałam z tą chorobą styczności, ale bardzo często o niej słyszałam.

    http://colorfullifeteen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam i wiem, że jest to okropna choroba !

    OdpowiedzUsuń
  5. w II klasie robiłam prezentację o anoreksji i pani powiedział : ,, jeszcze nikt niegdy tak porfesionalnie tej prezentacji nie przygotował, kilku rzeczy nawet ja nie wiedziałam'' - temat anoreksji nie jest mi obcy (nie jes byłam i nie jestem anorektyczka), wile czytałam na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  6. do mnie każdy mówi że mam anoreksje bo jestem bardzo chuda :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny post, dużo się o tym naczytałam.. Nie chciałabym wyglądać jak tzw. " wieszak" .

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też miałam z tym styczność. Nosiłam do szkoły tylko jakieś suchary ,bo mama mi je dawała ( i tak ich nie jadłam) i kolezaki wsadzały mi je na siłe. Miałam dosyć ich gadania ,że się niszczę i przesatałam. To mnie chyba uratowało. Później prawie zostałam bulimiczką ,ale też się opanowałam. Wiem ,że to pewnie dziwne ,bo mam 12 lat ,ale to prawda.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja miałam i chyba nadal mam styczność z tą chorobą, to chyba najgorsze, co może się trafic, nie da się tego od tak wywalić z głowy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz! Każdy sprawia nam ogromną RADOŚĆ!
Staramy się odpowiadać na Wasze komentarze w miarę możliwości.

POZDRAWIAMY ♥